drużyna przeciw drużynie, wyzwanie za wyzwaniem.
Zwyciężyć mają najlepsi.
Właściwie to nie wiem co mogę napisać. Może, że „Wyrzutki” są napisane przez autora, który stworzył wspaniały cykl o zwiadowcach, których nie ukrywając, darzę ogromnym zamiłowaniem i nie wyobrażam sobie bez nich życia. Na trylogię „Drużyna” czekałam długo, długo i niecierpliwie... aż trafiła w moje ręce. Z czego się ogromnie cieszę.
„Tylko wielkiego człowieka stać na przeprosiny.”
Surowy klimat, wysokie góry i rozległe pustkowia nie ułatwiają życia mieszkańcom Skandii. Dzień w dzień toczy się walka o byt. Nic dziwnego, że w tej nadmorskiej krainie każdy chłopak chce zostać wojownikiem. I to najlepszym z najlepszych. Zanim to jednak nastąpi, nastolatkowie są dzieleni na grupy, szkoleni i poddawani ciężkim próbom.
Hal Mikkelson, sym poległego w walce skandyjskiego bohatera i aralueńskiej matki, musi się bardzo postarać, by udowodnić swą wartość. Nie odziedziczył po ojcu potężnej postury i imponującej siły mięśni. Niepozorny, niewysoki, nieśmiały, Hal staje jednak na czele jednaj z drużyn, lecz „Czaple” nie przedstawiają się zbyt imponująco: Stig na przykład, choć potrafi się bić i ma krzepę, jest porywczy i nie umie trzymać języka za zębami; osiłek Ingvar ma kiepski wzrok; bliźniaki bezustannie się kłócą, a Jesper jest zwykłym złodziejaszkiem...
Czy „Czaplom” uda się przekonać oberjarla Eraka, że zasługują na miano prawdziwych wojowników?
„Jak cię złapią, to znaczy, że oszukiwałeś. Jak nie, to znaczy, że posłużyłeś się odpowiednią taktyką.”
Świat wykreowany przez Johna Flanagana jest przemyślany i odpowiednio rozwinięty. Widać wyraźnie, że autor się wysilił i stworzył coś nowego, świeżego, a także pozostawiającego duże pole do popisu. I na pewno zostanie to jeszcze lepiej wykorzystane.
Głównym bohaterem jest Hal, którego niestety nie obdarzyłam taką sympatią jak Willa, ale w gruncie rzeczy nie jest zły, polubiłam go. Jednak na największe uznanie zasłużyli bliźniacy – Ulf i Wulf, którzy jako postacie są doprawdy świetnie skonstruowani, a ich ciągłe sprzeczki wywołują szeroki uśmiech. Cała drużyna „Czapli” oraz Thorn są świetni i sądzę, że jeszcze bardziej się do nich przywiążę w kolejnych dwóch tomach.
Myślałam, że ta historia będzie przewidywalna i tak było do czasu... gdy w przedostatnim rozdziale nastąpił nagły zwrot akcji, a zakończenie jest fenomenalne i skłaniające do natychmiastowego sięgnięcia po „Najeźdźców” w, których może dziać się wiele, oj wiele. Liczę, że tak będzie.
Bałam się iż pan Flanagan już się `wyczerpał` i „Wyrzutki” będą marną kopią poprzednich książek jego pióra, ale nic z tego! Zastanawiacie się pewnie dlaczego nie dałam dziesięciu punktów, otóż w moim sercu trudno dorównać, a co dopiero przebić „Zwiadowców”, i może większość z was nie dostrzeże tego `czegoś`, co dostrzegłam ja w tej serii, ale mimo wszystko polecam ją wszystkim pragnącym przeżyć niezapomniane przygody, tak samo „Wyrzutki” pozwolą odpocząć od tego nudnego świata.
Wydawnictwo: Jaguar
Stron: 440
Przeczytane: 09.07.2013r.
Moja ocena: 9/10
U mnie książka czeka, czeka i czeka na półce. W końcu muszę się za nią zabrać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czasami lubię poczytać coś takiego, jednak boję się sięgać po takie książki bo obawiam się że mnie rozczaruje. Jednak wydaje mi się ze "Wyrzutki" są warte uwagi :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę, lecz chyba na razie nie będę jej czytać.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie. Może w najbliższym czasie sięgnę po tą serię :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, Ulf i Wulf są świetni, uwielbiam książkowych bliźniaków. ;) Za mną juz trzy pierwsze części, w sumie polubiłam tą trylogię, ale to Zwiadowcy nadal trzymają moje serce. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zazdroszczę, że miałaś okazję przeczytać. Ja też bym chciała ... ;p
OdpowiedzUsuńNa razie czytam zwiadowców, ale gdy tylko skończę, zabiorę się za tą serię ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Koniecznie muszę przeczytać, myślę, że przypadnie mi do gustu. : )
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszą część "Zwiadowców". Rozumiem jego fenomen, ale to po prostu nie moja bajka, więc wolę sobie odpuścić.
OdpowiedzUsuńChętnie dam się zaprosić do tej bajki:)
OdpowiedzUsuńRównież kocham zawiadowców, być może kiedyś przeczytam "Wyrzutki".
OdpowiedzUsuńSłyszalam co nie co o tej książce. Może nawet jak się na nią gdzieś natknę to przeczytam :D
OdpowiedzUsuńChyba pierwszy raz o niej słyszę i ogólnie rzecz biorąc ta tematyka jest mi raczej obca. Może kiedyś dam jej szansę ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ją na oku i chętnie bym się z nią zapoznała :-)
OdpowiedzUsuńChętnie ją przeczytam:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam, ale myślę, że to może być coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam zapoznać się z twórczością tego autora. :)
OdpowiedzUsuńChciałabym się zapoznać z twórczością tego autora. Skoro taka ta książka dobra, to jeszcze większej ochoty mi narobiłaś ;D
OdpowiedzUsuńin-corner-with-book.blogspot.com
Oj nie wiem co o niej sądzić, pewnie w najbliższym czasie nie będę miała okazji jej przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Widzę, ze muszę się wziaść do czytania książek tego autora :)
OdpowiedzUsuńCo do poprzednich ksiażek-''Intruza''mam zamiar przeczytać, ale po ''Scarlett'' raczej nie sięgnę.
Nie słyszałam nigdy wcześniej o tej książce, ale zapowiada się całkiem ciekawie, więc będę miała ją na uwadze, gdyż chciałabym ją sprezentować mojemu bratankowi.
OdpowiedzUsuń