Wydawnictwo: Jaguar
Stron: 299
Przeczytane: 03.07.2013r.
Moja ocena: 5/10
Do zapoznania się z serią „Kroniki z Wardstone” zachęciła mnie tajemnicza okładka i chęć odkrycia co kryje się w środku, a książka wydała mi się wyśmienitą na wakacje! I chociaż minimalnie się rozczarowałam to większa część mnie jest zadowolona, ale ostrzegam, że nie jest to seria dla każdego.
Thomas Ward, siódmy syn siódmego syna, zostaje oddany do terminu u miejscowego stracharza. Praca jest ciężka, mistrz surowy, a wielu wcześniejszych uczniów nie podołało trudom nauki. Thomas musi się nauczyć przepędzać duchy, poskramiać czarownice i więzić boginy. Kiedy jednak niechcący uwalnia Mateczkę Malkin, najgorszą wiedźmę w Hrabstwie, zaczyna się koszmar...
Od samego początku książka mnie nudziła, dopiero po przeczytaniu mniej, więcej połowy zaczęło się coś dziać i nie mogłam się oderwać. Wyraźnie w oczy rzuciło mi się podobieństwo do takich cykli jak „Septimus Heap” i „Zwiadowcy” co w żadnym wypadku nie jest plusem, tylko wadą.
Występuje tu duet: mistrz i uczeń i żadnego z nich nie zdołałam polubić, jedynie ich tolerowałam. Byłam pewna, że lekcje w szczególności mnie zaciekawią, ale niestety tak się nie stało. Szkoda, bo to mogłoby znacznie podnieść ocenę. Ogólnie rzecz biorąc to autor się nie wysilił. Wszystkie pomysły (boginy, czarownice, siódmy syn siódmego syna, termin u jakiegoś `tajemniczego` człowieka, nawiedzony dom, duchy) zostały już wykorzystane w innych dziełach, a Joseph Delaney nic nowego z nich nie wykrzesał, więc wyraźnie widać, że oryginalność poszła się bujać.
„Zemstę czarownicy” polecam osobom pragnącym poczytać właśnie takich historii, nie obiecuję, że wam się spodoba. Mimo, że w moich oczach pierwsza część wypadła słabo, to kolejną przeczytam jeśli znajdę czas i ochotę mimo, że jest ona kierowana do młodszych czytelników.
Jeszcze się nad nią zastanowię...
OdpowiedzUsuńRaczej ją sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńNa tę książkę natrafiłam jakis rok temu w bibliotece i planują ją przeczytać. Zobaczę czy mi sie spodoba ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię książek o magii, magach, czarach itp. (wyjątkiem jest Harry Potter). Szkoda, że nawet bohaterzy nie zdołali podbić swoim charakterem serc czytelników. Cóż nie dla mnie;p
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie i mimo tych wymienionych przez ciebie minusów, skuszę się jednak na tę książkę.
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać tę książkę tylko ze względu na to, że niedługo powstanie film na jej podstawie, w której ma zagrać mój ulubiony aktor :D
OdpowiedzUsuńTematyka niby moja, ale skoro recenzja negatywna, to raczej nie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie do niej nie ciągnie...
OdpowiedzUsuńDość sceptyczna recenzja, ale okładka rzeczywiście ciekawa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Nie ciągnie mnie do tej książki, nie przeczytam prawie na pewno.
OdpowiedzUsuńin-corner-with-book.blogspot.com
Eeeee sama nie wiem, jakoś mnie ona nie kręci ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do mnie na zabawę "Żyrafa Tosia z Czytelni". Pozdrawiam cieplutko.
UsuńNie lubie jak książka na początku nudzi- bo wtedy jestem już nastawiona sceptycznie nastawiona do całości ;)
OdpowiedzUsuńOstatni zastanawiałam się nad tą serią, kiedyś spróbuję. : D
OdpowiedzUsuń