Pewnie większości nieznana jest ta książka, a szkoda, bo jak najbardziej zasłużyła żeby się z nią zapoznać. Powieść „Przeżyć z wilkami” dostałam od mamy, a gdy przeczytałam opis bardzo się ucieszyłam i jak najszybciej zabrałam się za czytanie.
Historia żydowskiej dziewczynki, która w wieku 7 lat zostaje zupełnie sama na świecie. Kiedy w ogarniętej wojną Brukseli Niemcy aresztują jej rodziców, znajduje schronienie u pewnej bardzo niemiłej kobiety, która traktuje ją z pogardą. Pewnego dnia słysząc, jak kobieta zwierza się komuś, że jeśli będzie trzeba, odda ją Niemcom, dziewczynka postanawia uciec i wyrusza na wschód, ponieważ wierzy, że właśnie tam zostali zabrani jej rodzice. Wędruje pieszo przez Belgię, Niemcy, Polskę aż na Ukrainę, kradnąc po drodze pożywienie i ubranie. Przez pewien czas żyje wśród stada wilków, zachowując się jak jedno z ich młodych, przestrzegając wilczych obyczajów i bawiąc się ze szczeniętami. W czasie czteroletniej tułaczki po Europie odkrywa ludzką niegodziwość i zwierzęcą humanitarność, z każdym dniem stając się coraz mniej człowiekiem i coraz bardziej wilkiem.
Misha Defonseca od 1997 roku upierała się, że „Przeżyć z wilkami” to powieść autobiograficzna, która przez wiele lat była sprzedawana jako „prawdziwa historia o przeżyciu Zagłady.” Dopiero w maju 2008 roku historycy udowodnili pisarce kłamstwo, która przeprosiła czytelników za mistyfikację: „Proszę o wybaczenie wszystkich, którzy czują się zdradzeni, ale proszę ich, aby postawili się na miejscu czteroletniej dziewczynki, która straciła wszystko.” Wyjaśniła też, że powieść to mieszanka wspomnień wojennych, fascynacji i zasłyszanych opowieści.
Tym co niewątpliwie najbardziej mi się nie spodobało to to, że autorka plącze czas teraźniejszy z czasem przeszłym, raz jest małą dziewczynką, a raz dorosłą już kobietą opowiadającą swoją historię, z tego wszystkiego wychodzi jedno wielkie bagno i miejscami trudno się połapać o co chodzi. Niby książka krótka, ale zawierająca masę opisów, więc tym, którzy lubują się w dialogach na pewno się to nie spodoba i ostrzegam, że nie jest to pozycja dla wszystkich, a w szczególności nie dla tych o słabych nerwach.
Nie jest to lekka historia przy której możemy odpocząć, rozluźnić czy też roześmiać. To wstrząsająca i miejscami ohydna historia z dawką grozy i przerażania na wielu stronach. Wzruszająca, może niektórym nawet uda się uronić łzę (mi niestety nie). Niesie za sobą wiele przekazów, prawd moralnych i wskazówek, a także pokazuje jak okrutne potrafi być życie... Szczególnie w pamięć wbił mi się jeden fragment a mianowicie:
„Zwierzęta zabijają żeby się najeść, ludzie z byle powodu”.
Główną postacią i jednocześnie narratorką książki siedmioletnia dziewczynka, w dalszych rozdziałach coraz starsza, wydawała mi się za dorosła jak na swój wiek, nie wiem do końca czym były spowodowane moje tego typu odczucia, spróbowałabym to w jakiś sensowny sposób wyjaśnić, ale ponieważ nie chcę zdradzać z treści więcej iż to konieczne powstrzymam się.
W sumie książkę „Przeżyć z wilkami” gorąco polecam, a wszystkie słowa zapisane pogrubioną czcionką w pełni opisują tę historię, nic dodać, nic ująć!
Wydawnictwo: Sonia Draga
Stron: 252
Przeczytane: 04.06.2013r.
Moja ocena: 7/10
Nie słyszałam jeszcze o tej książce, ale muszę ją dodać do listy "chcę przeczytać". : D
OdpowiedzUsuńNo to teraz mam co żałować, że jeszcze o niej nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńDopisuję do listy do przeczytania.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego typu historię.
ps. zapraszam do mnie jeśli masz chwilę czasu, za mną pierwsza recenzja, przyda mi się odrobina krytyki ;)
Bardzo chętnie Cię odwiedzę :)
UsuńWidzę, że Twoja mama zna się na książkach:)
OdpowiedzUsuńTa zapowiada się ciekawie, więc może przeczytam.
Zapowiada sie na cudowna ksiażkę. Choć na razie chyba mam dosać mocnych wrażeń...
OdpowiedzUsuńu mnie nowa notka, zapraszam :)
Zaciekawiła mnie nawet ta książka, ale jeżeli mówisz, że jest tam strasznie dużo opisów to... trochę się boję ją przeczytać. Lubuję się niestety w dialogach co nie zawsze wychodzi mi na dobrze. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest dość cienka, więc może jednak dasz sobie z nią radę ;)
UsuńLubię wilki, jak dla mnie te zwierzeta się fascynujące i magiczne. O książce nie słyszałam, ale zapamiętam i poszukam :)
OdpowiedzUsuńMuszę się z tobą zgodzić, szukaj, bo warto :)
UsuńBardzo ciekawie się zapowiada. :) Będę musiała się za nią rozejrzeć. :)
OdpowiedzUsuńCiekawie, że autorka tak oszukała.. Muszę się rozejrzeć bo mnie zaintrygowała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie słyszałam o tej książce,ale bardzo mnie nią zaciekawiłaś, muszę koniecznie przeczytać :) Ciekawe, czemu autorka postanowiła tak skłamać...
OdpowiedzUsuńTeż jestem tego ciekawa...
UsuńNie słyszałam o tej książce. Chętnie sięgnę po twoja ocena jest pozytywna pomimo tych nieścisłości.
OdpowiedzUsuńFaktycznie książka dość mało znana, ale opis brzmi ciekawie. Z moimi nerwami bywa różnie, może kiedyś się na nią skuszę:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście nie znałam tej książki. Brzmi bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale książka wydaje się ciekawa:) Może znajdę czas, zeby przeczytać:)
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie zachęciłaś do przeczytania. Oglądałam kiedyś coś o podobnej tematyce i miło to wspominam, a sądzę, że książka będzie jeszcze lepsza.
OdpowiedzUsuńPoszukam w bibliotece :)
Bardzo się cieszę, że Ciebie jak i innych udało mi się zachęcić do zapoznania się z tą pozycją, mam nadzieję, że książka spodoba Wam się tak samo jak mi albo i jeszcze bardziej!!
UsuńPozdrawiam ciepło. :)
Pierwszy raz słyszę o tej książce. Jednak zachęciłaś mnie. Poszukam jej w bibliotece ;) A jeśli chodzi o kłamstwo autorki co do książki, to dziwna sprawa; nie rozumiem jej postępowania o.O Pomimo tego i tak przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nigdy nie słyszałam, ale muszę przyznać, że mnie zachęciłaś. Coś innego, odskocznia od wszystkich książek, które teraz czytam. Jeżeli znajdę w bibliotece to przeczytam :D
OdpowiedzUsuń