Myślę, że sposób w jaki Lauren Oliver zakończyła „Requiem” nie tylko mnie, ale też i innych czytelników wprawił w osłupienie. Później pojawiła się wściekłość.. „No bo jak to? To ma być koniec?”, ale po pewnym czasie zrozumiałam ukryty sens. Otwarte zakończenie pozostawia wiele możliwości i szansę dalszego kontynuowania tej opowieści. Ale dalszej części nie będzie. Jak udało mi się przeczytać w jednym z wywiadów, cytuję słowa autorki: „Moim zdaniem nie trzeba odpowiadać na wszystkie pytania na końcu serii. Osobiście uwielbiam książki, które zostawiają otwarte drzwi dla interpretacji i wyobraźni. Historia Leny jako młodej kobiety jest tak naprawdę początkiem – chciałam, aby moi fani mogli sobie wyobrazić, że ona poszła naprzód, aby mieć pełne, bogate, różnorodne życie i stwarza
je tak, jak oni by chcieli. Mam kilka pomysłów co mogło się jej wydarzyć w przyszłości, ale się nimi nie dzielę!”, zainteresowanych kieruję do strony – http://upadli.pl/wywiad-lauren-oliver-odpowiada-na-pytania-polskich-fanow/. Jeśli jednak chodzi o mnie to czułam ogromny niedosyt i nie wiedziałam co ze sobą zrobić, więc gdy tylko pojawiła się okazja zapoznania się z opowiadaniem dopełniającym fabułę oczywiście z niej skorzystałam. Jako, że „Alex” jest tylko i wyłącznie wydany w oryginale (polscy fani chyba nigdy się nie doczekają) musiałam poprosić o tłumaczenie pewną osobę, bo mój angielski jest..dziurawy, a normalniej mówiąc mam problemy z zapamiętywaniem słówek, które jednym uchem mi wpadają a drugim wypadają, dlatego więc codziennie poświęcam przynajmniej parę minut na naukę. W każdym razie bardzo dziękuję za pomoc i poświęcony czas! Jestem dłużniczką. :)
„Alex” Lauren Oliver jest wspaniałym dopełnieniem trylogii, aczkolwiek to tylko garstka odpowiedzi na pytania...
W skrócie: polecam w szczególności zażartym fanom „Delirium”, których takie uzupełnienie na pewno uszczęśliwi. Z lektury „Aleksa” dowiedziałam się paru interesujących faktów o których wcześniej nie miałam pojęcia, a sama postać tytułowego bohatera jest znacznie nam przybliżona. Naprawdę, warto. A tym którzy nie mieli jeszcze do czynienia z trylogią polecam ją z całego serca, to jedne z najpiękniejszych książek jakie mogłam przeczytać o [miłości]. Uwierzcie mi. Bo romantyczką to ja na pewno nie jestem....
`
„But how could anyone who`s ever seen a summer – big explosions of green and skies lit up electric with splashy sunsets, a riot of flowers and wind that smells like honey – pick the snow?”
„But how could anyone who`s ever seen a summer – big explosions of green and skies lit up electric with splashy sunsets, a riot of flowers and wind that smells like honey – pick the snow?”
Nie znam serii, ale mam na nią wielką ochotę. I nie martw się- mój angielskie też jest trochę kulawy :-)
OdpowiedzUsuńJa jestem ogromną fanką Delirium, więc na pewno przeczytam i tę cześć. Chociaż w sumie szkoda, że nie poznam odpowiedzi na wszystkie pytania, otwarte zakończenia czasami mnie irytują ;d
OdpowiedzUsuńNie znam tego niestety, ale z chęcią bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńNadal jestem przed lekturą "Delirium" :)
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam, bo bardzo polubiłam całą trylogię, a takie dodatki również lubię. Szkoda, że nie ma polskiej wersji, aczkolwiek i tak sobie poradzę :)
OdpowiedzUsuńRaczej się na tę książkę nie skuszę.
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za tą trylogią, dlatego nie są mi konieczne dopełnienia serii :-)
OdpowiedzUsuńJa romantyczką jestem bardzo, dlatego chyba muszę poznać tę trylogię „Delirium”, skoro tak mocno ją zachwalasz.
OdpowiedzUsuńOd dawna wypatruję szansy na zapoznanie się z tą serią. :)
OdpowiedzUsuńNie czytam recenzji, boję się, że tam jakiś spoiler będzie z ostatnich części. Ja sama przeczytałam tylko "Delirium", następne części jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie ma żadnych spojlerów. :)
UsuńRozczarowała mnie pierwsza część trylogii, jak i pierwsza książka autorki "7 razy dziś", więc po "Alex" już raczej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńPo "7 razy dziś" wiem, że po trylogię sięgnę. A jak też poczuję niedosyt to i po "Aleksa" zwłaszcza, że książki w oryginale to dla mnie nie problem:)
OdpowiedzUsuńBędę musiała poznać serię "Delirium" na początek ;)
OdpowiedzUsuńJa również, a potem kto wie:)
UsuńO, chętnie przeczytałabym tą książkę. Skoro odpowiada na niektóre pytania, to czemu nie? Zwłaszcza, że tak jak pisałaś na początku, zakończenie wprawiło mnie w osłupienie :) Szkoda tylko, że można spotkać tą książkę wyłącznie w oryginale. To dziwne, bo wydawcy pewnie wiedzą, że wielu osobom spodobała się seria i powinni wydać też takie właśnie uzupełnienia
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam trochę na internecie, ale niestety było to dosyć niewygodne, jak dorwę w jakieś księgarni internetowej papierową wersję to kupię. : D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Twoje recenzje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Jak zdobyłaś "Alexa"? :) Jestem bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńZnalazłam w internecie kopie stron książki w formie zdjęć. :)
UsuńJa trylogię Delirium mam jeszcze przed sobą. Mam nadzieję, że zakończenie mnie nie zirytuje, z chęcią potem sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńPrzede mną ostatnia część tej serii. Pozostałe przypadły mi do gustu strasznie, więc nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po Requiem. Gdy zakończę serię, chętnie przeczytam ,,Alexa", jako uzupełnienie;)
OdpowiedzUsuń