sobota, 28 września 2013

"Ostatnie życzenie" - Andrzej Sapkowski


Świat na ostrzu miecza



Będę szczera. Nienawidzę jednego rodzaju książek. Dokładniej? Okej. Nienawidzę książek, które są tylko książkami. Rozumiesz? Nie? To pomyśl. Jaki pożytek z książki, którą wiesz, że czytasz? Odliczasz wtedy pozostałe do końca rozdziały, strony. Zdarzyło Ci się tak? Tak. Dobrze, że wiesz o co mi chodzi. Teraz dalej. Prawda, że to męczy? Męczy strasznie. Cały czas patrzysz na zegarek i okazuje się, że... minęła tylko minuta! Paskudne uczucie. Więc pytam, dlaczego większość książek jest tylko książkami? "Ostatnie życzenie" należy do tysięcy nic nie znaczących. Tych, które wiesz, że czytasz. A na koniec zadajesz sobie pytanie - czy było warto, a może to zmarnowany czas?

Ciekawa jestem ile osób w tej chwili stwierdzi, że nie mam gustu. Ale co mnie to obchodzi. Piszę to co myślę i ... super. Nie mam zamiaru naśladować innych, ale przechodzę do rzeczy. O "Wiedźminie" każdy słyszał, fenomen literatury fantasy itd. itp. "Ostatnie życzenie" (wprowadzenie do sagi) nie zachwyca niczym szczególnym, jest ciekawe i tyle (w tym miejscu pewna osoba się prawdopodobnie krzywi, ha ha, czekaj, czytaj dalej :P) a dalszych części nie znam, więc nic sensowego nie powiem prócz tego, że na pewno przeczytam! A nóż mnie jeszcze zachwycą, kto wie, wszystko jest możliwe.

Do czterech klasycznych opowiadań z lat 1986-1990 dołączył Sapkowski trzy dotąd nie publikowane nowele, które dają pełniejszy wgląd w przeszłość Geralta. Oto wiedźmin wojuje z diabołem, poluje wraz z Jaskrem na wielkiego suma, ulega groźnemu czarowi pięknej Yennefer i ląduje w więziennych lochach grodu, w którym panoszy się wszechmocny i mściwy dżinn... Okazuje się, że wyczyny Geralta nie są obojętne dla jego kondycji, istnieją duchowe i fizyczne koszta wiedźmińskiej roboty - za wszystko trzeba płacić.

Do fabuły nie mam zastrzeżeń. Do akcji też. Dynamiczna, aby co jakiś czas zwolnić tempo. Gwałtownie przyśpiesza zwłaszcza gdy zbliża się koniec opowiadania/rozdziału. Mamy tajemniczego głównego bohatera, który zabija potworki  i zajmuje się wszystkim tym czym zajmują się wiedźmini. Do tego dosypać doskonale wykreowany świat fantasy. Co więc nie gra tak jak powinno?

Po pierwsze, o tych "stworkach/potworkach" mogłoby być trochę więcej, czyli - dlaczego? skąd? jak? po co?
Po drugie, jako czytelnik chciałabym poznać bardziej Geralta, a nie, jego odpowiedzi i zachowanie biorą się jak z kosmosu. Rozumiem, że potrzebna jest tu "aura tajemniczości", która owiewa bohatera, ale wszystko ma swój umiar.
Po trzecie, inne postaci również mogłyby być... Nie wiem jak to ująć. Bardziej opisane? Tak żeby czytelnik mógł ich lepiej poznać, utożsamić się z nimi. Myślę, że wiecie co mi chodzi po głowie.
Po czwarte, miejscami (ale nie bierzcie tego pod uwagę, bo potrafię pisać bzdury) miałam wrażenie, że opisy i dialogi są... kanciaste i wymuszone. Twarde i puste.

Ogólnie książka ani ziębi, ani grzeje. Tak sobie to wszystko przeczytałam... Oczekiwania miałam większe, więc tym większy zawód.

Wydawnictwo: Nowa Niezależna Oficyna Wydawnicza
Stron: 288
Przeczytane: 28.09.2013r.
Moja ocena: 7/10

32 komentarze:

  1. Trzy pierwsze tomy tej sagi stoją sobie u nnie na półce i nie mam pojęcia kiedy się za nie wezmę...

    Ps. Organizuje rozdanie u mnie na blogu, więc zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Małe sprostowanie "Ostatnie życzenie" nie jest pierwszym tomem sagi o Wiedźminie. Jest jedynie wprowadzeniem do sagi. Taka prawdziwa przygoda Geralta zaczyna się w książce "Krew Elfów". Zbiór opowiadań jest tylko miłym dodatkiem, który tłumaczy pewne zjawiska takie jak poznanie Yenefer . Dlatego opowiadania mogą wydać się dość nie satysfakcjonujące czytelnika.
    Ja darzę Sapkowskiego miłością wręcz fanatyczną czasami. To on wprowadził mnie w ten morderczy świat fantastyki, z którego do dziś nie mogę żyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprawiłam, chyba teraz jest w miarę logicznie. Dzięki za pomoc. :)

      Usuń
  3. Haha, ja się krzywiłam xD Nie no, żartuję, każdy ma prawo mieć swój gust i swoje zdanie na dany temat. Ja Sapkowskiego uwielbiam, "Wiedźmin" jak dla mnie jest genialny! Podoba mi się ta tajemniczość, podoba mi się, że postacie rozwijają się stopniowo (pewnie inaczej to odbieram, bo patrzę z perspektywy całej sagi). Dialogi jak dla mnie są idealne i choć niektóre opisy (opisy polityki i tego całego światka) bywają toporne, to i tak są według mnie mistrzowskie.
    Mam nadzieję, że z kolejnymi częściami "Wiedźmin" przypadnie ci do gustu bardziej ;) A oceniłaś go i tak w miarę wysoko ;>

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałabym przeczytać, ale na razie nie mam jak. Wspaniała recenzja, mnie zachęciłaś :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakiś czas temu zaczęłam czytać jedną książkę Sapkowskiego, ale niestety nie dałam rady, co właściwie rzadko mi się zdarza :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Wiedźmina, a że opowiadania wydały Ci się niepełne, nie dziwi mnie to :) W końcu to tylko opowiadania, delikatne wprowadzenie do sagi, i myślę, że żadne rozbudowanie nie jest tu potrzebne. Po co podawać wszystko na tacy? czy nie ciekawiej jest, gdy można pobudzić do pracy swoją wyobraźnię?

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę przeczytać "Wiedźmina"!

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytam, to osądzę. Kinga, ale tak kwasiłaś i plułaś jadem, a ocena 7/10? No to chyba nie było aż tak źle????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doprawdy, czy ta recenzja jest naprawdę aż tak krytyczna w stosunku do tej książki? No przecież nie było tak źle... :P

      Usuń
    2. Przeczytałam całość, ale nie mogłam z głowy wyrzucić tego początku - za mocno nabajdurzyłaś, zaszokowałaś, ale... ok:) Jest dobrze:P

      Usuń
    3. Muszę szokować, żeby chciało Ci się czytać dalej. :P Ja pisząc recenzję kieruję się czymś takim – mam 3 sekundy żeby zainteresować potencjalnego czytelnika. Jak mi się uda to rewelacja jak nie to totalna klapa :D

      Usuń
    4. Tak, super, ale przez ten początek, tak silny, oczerniający, negatywnie wręcz opisujący tą książkę ,dalsze słowa wydały mi się mniej ważne (pomimo tego, iż były bardziej pozytywne, ale jakby na siłę szukające w tej lekturze jakiegoś plusa, światła). Dlatego uznałam, że ta lektura nie jest dla Ciebie wcale interesująca, więc Twój tekst jakoś gryzł mi się z Tą oceną!:D. Tak czy siak - jak zwykle, recenzja jest udana, tak jak i cała Ty;D x

      Usuń
    5. Pamiętaj, że to ja tak odebrałam - to moja subiektywna ocena:P

      Usuń
    6. Prześladowczyni Ty moja, Ty! xxx

      Usuń
    7. Ha, zdumiewa mnie sposób w jaki odebrałaś tę recenzję. Niesłychane. Ale super, że odebrałaś ją w taki a nie inny sposób i do tego mi o tym napisałaś. :P Ty też jesteś bardzo udaną osóbką. :) xxx

      Usuń
    8. Tak, czasami inaczej coś odbieram niż reszta:D:P Tak już miewam:)

      Usuń
  9. Czytałam "Ostatnie życzenie" i miałam bardzo podobne do Ciebie spostrzeżenia. Ja wychodzę z założenia, że nie każdy typ literatury jest dla mnie. :)
    Ile takich książek przeczytałam? Zdarzyło się trochę, ale nie będę ich wymieniać. :P

    Pozdrawiam!
    D. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Częściowo się z Tobą zgadzam. Dla mnie "Wiedźmin" - i w ogóle fantastyka - to najczęściej takie czytadła. Ale za to lubię te książki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę przełamać się do fantastyki tym bardziej, że lubię polska literaturę. Mam nadzieję, że dzieło Sapkowskiego przypadnie mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja pana Sapkowskiego nie czytałam kompletnie nic, ale oczywiście mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mimo, że nie przepadam za polskimi autorami, to bardzo chciałabym zapoznać się z twórczością Sapkowskiego. I zapewne kiedyś to zrobię. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z tą serią nie miałam nigdy styczności, ale może kiedyś... ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak czytam komentarze, nie wiem, czy tylko ja odebrałam ten tekst trochę inaczej. Bo ostatnio również cierpię na to schorzenie. Jeśli książka kompletnie do mnie nie przemawia, nie porusza nic w moim sercu, kompletnie nie nawiązuje do stanu ducha w którym tkwie od dwóch lat i który faluje na wszystkie strony, to ja o książce mogę napisać recenzję, mogę pochwalić i skrytykować. A zdarzają się (i to często!) książki, które po prostu są jakby specjalnie pisane dla mnie, które mnie rozumieją.
    Sapkowski... ja już teraz się nie dziwię, że już drugi raz zaczynam to nieszczęsne, leżące na półce "Ostatnie życzenie" i nie mogę skończyć (ja nie mogę przejść przez 100 pierwszych stron!). Chyba mamy całkiem podobny gust.:-)

    PS. Tylko te "tylko książki" podzieliłabym na dwie kategorie: tych, które się męczy, i tych które czyta się błyskawicznie, a one nic nie wnoszą do twojego umysłu, samopoczucia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, te rozumiejące książki są najlepsze.
      Całkiem możliwe. :-)

      Ciekawa koncepcja, o tym nie pomyślałam, ale się zgadzam.

      Usuń
  16. Dobrze, że piszesz co myślisz naprawdę :D Książka nie dla mnie, więc po nią nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja właśnie zabieram się za Wiedźmina, i lepiej żeby mi się spodobał, bo nie chciałabym pisać pracy maturalnej na podstawie książki, która nie przypadła mi do gustu. Na razie jestem pozytywnie nastawiona :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Skoro Ci się tak nie podobała, to i tak łaskawie ją oceniłaś - 7/10 to całkiem przyzwoity wynik. Ja z tą sagą próbowałam się zmierzyć dosyć dawno temu. Przeczytałam ją nawet, ale też nie zrobiła na mnie ogromnego wrażenia, momentami mnie nudziła, zamiast się skupić na lekturze, często łapałam się na tym, że błądzę myślami zupełnie gdzie indziej:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Już od dawna mam zamiar zabrać się za Sapkowskiego. Być może będę miał podobne odczucia, ale liczę, że jednak bardziej mi się spodoba.
    (Swoją drogą, opisałaś ją jako przeciętną pozycję, a oceniłaś na 7/10 - bardzo dobra. To jak w końcu? XD)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm... Przeciętna, bo w końcu są to tylko odpowiadania, ciekawe, ale sporo im brakuje. A taka ocena z powodu tego, że nie miałam serca wystawić niższej. Nie chciałam tej książki tak dotkliwie skrzywdzić. Wiem, trudno mnie zrozumieć. :)

      Usuń

Drogi czytelniku!
Skoro tu dotarłeś, to znaczy (mam nadzieję), że przeczytałeś post powyżej i wiesz co komentujesz.
Proszę o zachowanie kultury.
Będzie mi bardzo miło jeśli co do treści komentarza trochę się wysilisz. :)
Twojego bloga także odwiedzę i jeśli przypadnie mi do gustu – pozostawię po sobie ślad.
Jeśli masz do mnie jakieś pytanie, to śmiało pytaj.
Kontakt: kinga_godowska@wp.pl lub kinga.godowska@vp.pl
Dziękuję za wszystkie komentarze!