Pewnie macie sąsiadów? No chyba, że mieszkacie na kompletnym odludziu. A może ten sąsiad jest - bogaty, skrywający tajemnice, z niewyjaśnioną przeszłością? Czy zabił człowieka? Zagadki. Zagadki. Jak Nick Carraway stań się zwierzchnikiem sekretów pana Gatsby.
Mam mętlik w głowie. Zastanawiam się, zastanawiam się czy aby na pewno dobrze czytałam tę książkę. Czy wyniosłam z niej odpowiednie wartości i czy... Zastanawiam się. Wydaje mi się jakby "czegoś" brakowało. I to "coś" ma odkryć czytelnik. W tym wypadku "ja"...
Słyszeliście o tym żeby oszczędzać słowa?
Słyszeliście o tym żeby oszczędzać wyrazy?
Słyszeliście o tym żeby oszczędzać myśli?
A... słyszeliście o tym żeby...
... żeby...
brakowało liter?
I taki jest "Wielki Gatsby"
Niezdefiniowany.
I.
Nieodkryty.
Nie wiem.
Co mam mówić.
Nie wiem.
Co mam pisać.
Nie wiem.
Co mam myśleć.
Nie wiem.
Więc, zostawcie mnie w spokoju.
"I tak oto dążymy naprzód, kierując łodzie pod prąd, który nieustannie znosi nas w przeszłość."
Ciekawa jestem, czy ona go naprawdę kochała?
czytałam i oceniłam maksymalnie :)
OdpowiedzUsuńmnie śmierć nim tak nie wstrząsnęła, ale przesłanie.. aah!
moim zdaniem tak, kochała go, ale bała się tego. a on nie potrafił odróżnić teraźniejszości od przyszłości, marzeń sennych od realizmu... piękna historia.
A skąd wiesz, że na początku recenzji miałam na myśli jego śmierć? Czytasz mi w myślach, widzę? :P
UsuńMam na nią chęć, ale nie widziałam, ze jest malutka.Sięgnę już niedługo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uwielbiam, kiedy książki wywołują TAKIE emocje! :) Od razu widać to w recenzji, a moja chęć na daną pozycję rośnie w zastraszającym tempie. Na pewno sięgnę po "Wielkiego Gatsby'ego".
OdpowiedzUsuńNie słyszałam, o tej ksiażce. Jednak jeśli ją spotkam-przeczytam :)
OdpowiedzUsuńWidzisz jakie wielki uśmiech ślę w twoim kierunku? Taki: :D
OdpowiedzUsuńChociaż odebrałam ją troszkę inaczej. Albo raczej - ja jej w ogóle nie odebrałam. Poza tymi zdaniami, w których ona była zamknięta. Pierwszym i ostatnim. Których zapomnieć nie można.:) Idę, będę sięgać po kolejne dzieła Fitzgeralda...
M.
A ja właśnie "tego" nie poczułam... :( Spodziewałam się takiego zakończenia, mimo, że nie oglądałam jeszcze żadnej ekranizacji. Cieszę się, że przeczytałam tę książkę, ale nie jest to coś do czego na pewno wrócę i co muszę mieć na półce...
OdpowiedzUsuńA propos tego, czy dobrze przeczytałaś książkę... Nie widzę nic złego w czytaniu książek na swój sposób. Jeśli wyniosłaś przyjemność i refleksje z lektury, na pewno przeczytałaś ją dobrze. :-)
OdpowiedzUsuńA książkę mam w planach.
Ale szczerze Ci powiem Kingo, że czytając tą książkę kilka lat temu, około 8 może, tez pomyślałam sobie - ech, nie wiem czy dobrze ją zrozumiałam. to jedna z takim książek co można czytać wiele razy i ujrzy się zawsze coś nowego. Totalnie Cię rozumiem. Książka super!
UsuńNo właśnie, ja za jakiś rok (pewnie), jeszcze raz przeczytam tę książkę, żeby „wycisnąć” z niej to czego nie udało się za pierwszym razem. :)
UsuńMoże też sobie ją odświeżę, bo jak oglądałam adaptację filmową z Leosiem, to wieeeele nie pamiętałam.
UsuńSłyszałam wiele dobrego o tej książce, ale sama nie miałam przyjemności jej poznać.Teraz wprawdzie mam inne priorytety czytelnicze niemniej jednak w wolnym czasie postaram się sięgnąć po "Wielkiego Gatsby".
OdpowiedzUsuńO Wielkim Gatsbym ze wstydem przyznam usłyszałam dopiero przy okazji niedawnego wyprodukowanego filmu z DiCaprio.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój blog. Takie luźniejsze opinie zamiast sztywnej gatki. :)
A książkę na pewno przeczytam. ;)
Ekranizację mam w planach... ach, te moje plany, przecież ja filmy rzadko kiedy oglądam, więc... no, wiadomo, o co chodzi. :)
UsuńCieszę się bardzo, wielką radość sprawiają mi Twoje słowa. :)
Dzięki Twojej recenzji moja ciekawość co do książki wzrosła. Mam nadzieję że u mnie wywoła takie same uczucia jak u Ciebie. Już nie mogę doczekać się lektury :D
OdpowiedzUsuń"Wielki Gatsby" interesuje mnie od dawna. Cieszę się, że ci się spodobał :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, widziałam film i był dla mnie kompletną klapą. :(
OdpowiedzUsuńNajbardziej zagadkowa recenzja ever! Świetna jest^^
OdpowiedzUsuń"Gatsby'ego" mam w planach - i książkę i film ;)
Jest na mojej liście ''Must have'' Piękni dwudziestoletni... a o książce i autorze dowiedziałam się dzięki Allenowi i jego ''O północy w Paryżu''
OdpowiedzUsuńhttp://qltura.blogspot.com
Bardzo oryginalny tekst, a zarazem pozostawiający wiele pytań, które zapewne znajdę w książce :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie moja tematyka. :)
OdpowiedzUsuńTyle słyszałam o tej książce, że chyba będę w końcu musiała ją przeczytać i obejrzeć film.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://our-kingdom-of-books.blogspot.com/
Mam chęć ale brak mi czasu ostatnio ;(
OdpowiedzUsuńNie interesowałam się za bardzo tą książką, ale możliwe, że to się jeszcze zmieni ;)
OdpowiedzUsuńPo twojej recenzji mam ochotę na tę książkę, Widzę, że wzbudziła w Tobie dużo emocji. Poszukam jej w bibliotece. :)
OdpowiedzUsuńRecenzje pisane emocjami to recenzje najlepsze ze wszystkich :) Tak mało słów... Tak bardzo przekonująco :)
OdpowiedzUsuń