... czyli o dniu, na który czekałam prawie rok.
No więc... TARGI! W Warszawie. Na Stadionie. I dużo książków.
I dużo blogerek czytających książki! Oo! I spotkanie też było!
Blogowe selfie. |
Chyba nie muszę mówić jak bardzo jestem zachwycona? Tyle czasu czekałam na ten moment, kiedy w końcu poznam kogoś z naszej kochanej blogosfery i proszę.... Udało się! I na pewno nie jest to nasze ostatnie spotkanie!
Ogólnie rzecz biorąc nie umiem tego wszystkiego opisać słowami. Rozpiera mnie radość i chodzę cała w skowronkach. Miałam różne wyobrażenia na temat tego jak to się odbędzie i żadne z nich się nie spełniło, i bardzo dobrze, bo nie były zbyt pozytywne. Wyszło naprawdę fantastycznie, pomijając ten straszny zaduch, gorąco i to, że teraz nie mogę chodzić.
We trzy kupiłyśmy sobie Złodziejkę książek, no i oczywiście trzeba było uwiecznić tę chwilę. Szkoda tylko, że Paulina ma okładkę filmową, ale już trudno. Nie mogę, nie mogę, nie mogę się odczekać lektury! Ta książka chodzi za mną od dawien-dawna i świadomość, że nareszcie ją mam jest przecudowna!
Oczywiście też musiałam się wybrać z Emilią na spotkanie autorskie z panem Ostrowskim. Odważna Kinga powiedziała, że nazywa się tak i tak, jest z tego i tego bloga i... okazało się, że mnie poznano! Jej, to było takie miłe usłyszeć, że pisze się z taką wrażliwością jak Catherine. Jej... Brak słów.
Następnie wybrałyśmy się do pani Gutowskiej-Adamczyk. Też super. Po raz kolejny usłyszałam, że czytam bardzo dorosłe książki. W sumie to nic nowego. Może się człowiek przyzwyczaić. W każdym razie mam nadzieję, że moja przygoda z twórczością tej pani będzie tak niezwykła jak się wydaje! A Ema została rozpoznana i chodziła później cała podekscytowana. Ale się zrymowało. :D
A teraz przyszła pora na pochwalenie się tym, co udało mi się złowić, a mianowicie:
Ocean na końcu drogi - Neil Gaiman
Trzy metry nad niebem - Federico Moccia
Dopóki śpiewa słowik - Antonia Michaelis
Złodziejka książek - Markus Zusak
Cukiernia pod amorem. Zajezierscy - Małgorzata Gutowska-Adamczyk
No to tyle. Nie będę Was już męczyć, bo pewnie i tak większość przeleci tego posta tylko po zdjęciach. Jeszcze raz dziękuję wszystkim za wspaniałe spotkanie! Mam nadzieję, że uda się jeszcze takie powtórzyć! <3
debilu, czemu dodałaś zdj jak odrzucam sobie włosy do tyłu? XDXD
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci tego Oceanu:)
i booooziu było tak bardzo cudownie, wiem że mówię to od wczoraj chyba z milionowy raz, a już na samym stadionie powiedziałam drugi milion, ale czekam na powtórkę ♥
Gratuluję udanego wypadu :) Świetny stosik się nazbierał :)
OdpowiedzUsuńOooo, a mnie tam nie było... ;(
OdpowiedzUsuńZnaczy, z Wami. Strasznie żałuję, że taki zabiegany był tydzień, że nawet nie miałam okazji się z nikim z bloggerów spotkać, na spotkania nie zdążyłam, a wszechświat się uparł i w ogóle do Warszawy wpadłam o kilka godzin spóźniona i zaraz szybko wypadłam.
A ty masz takie cudowności. Szczególnie ten Gaiman! Chociaż Złodziejka książek też jest wspaniała!
Było spotkanie z panem Ostrowskim?! Bardzo chciałabym z nim porozmawiać! Chociaż pewnie była taka kolejka, że o rozmowie za długiej nie było mowy...
Ale i tak widzę, że pięknie. :-)
nie było w ogóle kolejki! z Kingą byłyśmy praktycznie we dwie u niego XD
UsuńZazdroszczę tylu pasjonujących wrażeń :)
OdpowiedzUsuńTak strasznie Ci zazdroszczę! Tytuły Twoich zdobyczy książkowych kojarzę, jednak nie miałam jeszcze okazji po żadną z nich sięgnąć, więc z niecierpliwością będę czekać na recenzje :)
OdpowiedzUsuńJeej, tyle świetnych książek! Tak bardzo zazdroszczę, ja nie miałam możliwości pojechania do Warszawy, niestety :C "Ocean...", "Złodziejkę..." i "Dopóki..." z chęcią bym podkradła :3 I się jeszcze komplementów nasłuchałaś, dobrze masz!
OdpowiedzUsuńMiłego czytania! :)
Zazdroszczę, zazdroszczę ;(
OdpowiedzUsuńJa coś mam pecha do Targów, bo jak były w Krakowie to musiałam zrezygnować. Chodziłam więc po znajomych ''Jedź ze mną do Warszawy, no jeeeeedź'' a jak się ekipa zebrała to się okazało, że 24 mam koncert.
Ale za rok postaram się być(chyba, ze nagle ludzie stwierdzą, że w tym czasie to chętnie by sobie nas zaprosili i koncert zrobili...)
Chlip, chlip :( ja prawdopodobnie nigdy nie będę mogła być na Targach w Warszawie, bo mam tak daleeeekoo... Chociaż mówią, że chcieć to móc, a ja bardzo, bardzo, bardzo chętnie wybrałabym się na takie Targi. To musi być cudowne przeżycie ^^ Zazdroszczę Ci jak nie wiem przede wszystkim świetnych zdobyczy , osobiście czytałam "Złodziejkę..." i "Trzy metry...", ale chyba to wiesz... Życzę miłej lektury ^^
OdpowiedzUsuńCóż, fajnie, że dzień się udał i udało Ci się spotkać tylu fantastycznych ludzi :)
Pozdrawiam cieplutko ^^
Kiedy powtórka? :D
OdpowiedzUsuńjejuu, zazdroszczę Ci :c
OdpowiedzUsuńEh, dlaczego ja mam tak daleko do Warszawy? I do wszelkich Targów książki? No ale kiedyś na pewno się wybiorę, nie ma innej opcji. Zazdroszczę zarówno obecności na Targach, jak i nowych nabytków. ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę książek i życzę miłego czytania! Czekam na recenzję książki "Dopóki śpiewa słowik" bo nie wiem, czy czytać, czy jednak nie :)
OdpowiedzUsuń