niedziela, 4 maja 2014

"Dary Anioła. Miasto zagubionych dusz" - Cassandra Clare

"- Nic mnie to nie obchodzi - oświadczyła Clary. - On by to dla mnie zrobił. Tylko powiedz, że nie. Gdybym zginęła...
- Spaliłby cały świat, żeby móc wykopać cię z popiołów."

Piąty tom serii "Dary Anioła" czytałam dość długo. Czytałam wieczorami, gdy fabuła stawała się tak nieskończenie interesująca, że nie można się było oderwać. Czytałam trochę w południe i rano przekartkowywałam. Ale... czytałam pomiędzy innymi książkami, bo nie umiałam skupić się całkowicie na "Mieście zagubionych dusz". Cały czas mi coś nie pasowało. 

Co się stało z tą serią, którą znałam i lubiłam wcześniej?

Zmieniła się. Na gorsze. 

Mówi teraz o tym, że Jace stał się sługą zła związanym na zawsze z Sebastianem i prawie nikt już nie wierzy, że można go uratować. Poczytałam sobie trochę jak Clary się użala, że Jace nie jest jej prawdziwym Jacem. O dziwnej relacji Aleca i Magnusa (nie jestem niestety tolerancyjna w tego rodzaju sprawach), która mnie niesamowicie irytowała. Był też wątek Mai i Jordana, który nic do fabuły nie wnosił i okazał się całkowicie niepotrzebny, a do tego nieciekawy. Chyba służył jedynie po to, aby powieść miała większą objętość. A uwierzcie, że przez te 550 stron właściwie nic się nie dzieje. Jeśli chodzi o Isabelle i Simon`a to czy ten wątek nie jest czasem trochę, hm, wymuszony? No bo sorry, ale ci bohaterzy nie mogli się aż tak zmienić! A najbardziej Iz, to już nie jest ta sama dziewczyna, którą poznaliśmy w pierwszych trzech tomach. Natomiast Simon stał się w miarę znośny. Ale nie zmienia to faktu, że i tak go nie lubię. 

"Moje serce jest twoim sercem. Moje ręce twoimi rękami."

Styl jakim posługuje się Cassandra Clare jest miły, lekki i przyjemny, ale jak dla mnie zbyt... prosty? Bo ja do historii tego typu chciałabym pióra barwnego, kwiecistego i takiego, którym można będzie się zachwycać. Cały wykreowany przez autorkę świat jest bardzo ciekawy, ale... nigdy nie potrafiłam go sobie dokładnie wyobrazić. Potrzebuję więc pióra, które podziała na wyobraźnię. Takiego, które zaserwuje jakieś ładne opisy, a tu... tego nie ma. Za to dialogi wychodzą pisarce naturalnie i dość zgrabnie. Sprawia to, że czyta się w niemal zabójczym tempie. 

"Chyba zawsze brakowało mi kawałka duszy i znalazłem go w tobie."

Właściwie to nie wiem co myśleć o tej książce. Było znośnie, ale mogło być znacznie lepiej. Mam wrażenie jakby autorka pisała na siłę i przeciągała wszystko jak tylko się da. To nie jest to, co znalazłam w "Mieście kości". Jedynym moim pocieszeniem jest fakt, że czeka nas jeszcze finał i może... Może zwali on czytelników z nóg?

14 komentarzy:

  1. Mi się podobała, ale już jako zupełnie inna książka niż pierwsze trzy tomy serii. To było coś CAŁKOWICIE innego. Przyjemnie się czytało, ale liczyłam na więcej... Mam nadzieję, że finał będzie lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam, że kiedyś przeczytałam 3 pierwsze części "Darów Anioła", ale niestety z uwagi na fakt, że w mojej bibliotece nie było kontynuacji, zaprzestałam tylko na skończonych i nie brnęłam dalej. Teraz, gdy mam już możliwość dokończenia tego... No cóż, powiedzmy, że po Twojej recenzji już się do tego tak nie palę :) Mnie zdecydowanie bardziej przypadły do gustu "Diabelskie Maszyny", chociaż i one nie były idealne.
    Ciekawa recenzja, mam nadzieję, że uda mi się sięgnąć po tę serię jeszcze raz w bliżej nieokreślonej przyszłości, choćby z sentymentu :')
    Pozdrawiam.

    http://natala-czyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. O nie ! Jak mogłaś?! :p To moja najulubieńsza część! Po prostu rozwaliła mnie. Kocham wszystkie, ale ta moim zdaniem jest najlepsza. Jak to nic się nie dzieje?! Dzieje się mnóstwo akcja gna na zbicie karku :D Ja jestem naprawdę zachwycona, chce już następną część. Niestety ostatnią ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem szczerze, że mi ta część w miarę przypadła do gustu choć może to kwestia tego, iż czytałam wydanie oryginalne. Choć spodziewałam się czegoś więcej, wciąż mogę powiedzieć, że lubię tę serię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi się bardzo podobała ta cześć, jak cała seria.
    Teraz czekam z utęsknieniem na zakończenie serii.

    OdpowiedzUsuń
  6. Do dzisiaj skończyłam trzy części Darów Anioła, które uważam za niesamowite. Z pewnością przeczytam dalsze części.
    Pozdrawiam ^^
    http://swiat-w-dloniach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja niedawno skończyłam "Miasto szkła" - świetna książka, najlepsza z całego cyklu, ale z tego, co słyszałam, kolejne wypadają już gorzej. Szkoda... No, nic, i tak je przeczytam, ale po prostu nie będę zbyt wiele wymagać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Własnie czytam 3 tom :) i jest fajny, ciekawe jak będzie dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Utknęłam na tomie trzecim, czwóreczka czeka grzecznie na półce.
    Kurcze, nawet ja piąteczka będzie taka jak piszesz, to za te trzy cytaty po prostu wybaczę Clare wszystko. Wszystko. Kurcze, genialne te cytaty, no! Piękne. Przepiękne <3 Ten pierwszy raz zawiśnie na mojej ścianie. W sumie to wszystkie trzy.
    Pewnie pisze jakieś głupoty, ale te cytaty są takie cudowne, że po prostu musiałam coś napisać <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgadzam się z Tobą. Po 4 części miałam taką niechęć do kolejnej. A czytałam, że w 6 też ich wrogiem będzie Sebastian. No ile można? Przyznam się bez bicia wracałam do książki 2 razy i i tak została mi jeszcze połowa. Bardzo się ucieszyłam, że narracja się zmienia bo byłoby po prostu nudno. Masz rację nie wiem co się stało z tą sagą ponieważ Ja również uwielbiałam pierwszą cześć. A to co Ona teraz nam daję... Brak słów. Ale rozczarowanie wychodzi mi już chyba uszami :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja próbowałem czytać MK już po raz trzeci, zawsze polegam...

    OdpowiedzUsuń
  12. Stanęłam na 3 części, ale to już wiesz, planuję wrócić, ale to również wiesz. No nie mam co powiedzieć, oprócz tego, że piękny tam jest cytacik taki <333
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie zacząłem tej serii i jakoś nie zapowiada się, bym w niedalekiej przyszłości ją zaczynał, bo mam wystarczająco książek do przeczytania (+ te niewdzięczne lektury!).
    Daje się zauważyć taką tendencję wśród serii, że im dłużej jest ona prowadzona, tym bardziej autorzy przekombinują z fabułą, aż w końcu wychodzi jakiś dziwaczny twór.

    OdpowiedzUsuń
  14. Widzę, że to też muszę nadrobić... -.- Eh, nie lubię mieć zaległości xD

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Skoro tu dotarłeś, to znaczy (mam nadzieję), że przeczytałeś post powyżej i wiesz co komentujesz.
Proszę o zachowanie kultury.
Będzie mi bardzo miło jeśli co do treści komentarza trochę się wysilisz. :)
Twojego bloga także odwiedzę i jeśli przypadnie mi do gustu – pozostawię po sobie ślad.
Jeśli masz do mnie jakieś pytanie, to śmiało pytaj.
Kontakt: kinga_godowska@wp.pl lub kinga.godowska@vp.pl
Dziękuję za wszystkie komentarze!