Już od pierwszej strony czuć ten chłód, to zimno. Oblepia cię z każdej strony. W tej książce jest coś przerażającego. Kartki przemijają, a ciebie dręczy uparta myśl, że zbliżasz się do czegoś strasznego, czegoś co zaprzepaści, doszczętnie zniszczy wszystko. Boisz się. Boisz się, bo nie wiesz, co cię czeka.
" - Co ci leży na sercu? - Nic - odpowiedziała i po chwili dodała: - Świat. (...) - Tak - odparł Magnus - Tak wyglądasz, jakby świat leżał ci na sercu."
ABEL TANNATEK, outsider, wagarowicz, handlarz narkotykami. Mimo to Anna
zakochuje się w nim do szaleństwa, gdyż wie, że Abel ma jeszcze inne
oblicze: łagodnego, smutnego baśniarza, opiekującego się młodszą
siostrą. Niezwykła opowieść, którą snuje Abel, fascynuje Annę do tego
stopnia, że dziewczyna nie może o niej zapomnieć. Granica między
rzeczywistością a fantazją stopniowo się rozmywa. A jeśli jej fabuła
wcale nie jest fikcją i obawy Anny są uzasadnione? Ten, którego kocha,
może okazać się równocześnie jej największym wrogiem.
" - Młoda damo, czy mogę służyć chusteczką? Pani płacze. - Och, rzeczywiście. Widzi pan, a ja myślałam, że się śmieję. Jak bardzo można się pomylić."
Chcecie przeczytać prawdziwą
książkę? Może o tym, że życie nie jest kolorowe. Może o tym, że jeśli
kochasz to i tak krzywdzisz. Może chcecie poczytać o wątpliwościach.
Niewyjaśnionych sytuacjach. Tajemnicach. Morderstwach. A może chcecie
zobaczyć jak wszystko pięknie się komplikuje, a na wyjaśnienia nie ma
słów. Chcecie być świadkami sytuacji kiedy na pytanie "wierzysz mi?" nie
słychać odpowiedzi. Kiedy brakuje zaufania. Kiedy masz ochotę otworzyć
butelkę wina i olać cały świat. Chyba, że wolicie się dowiedzieć jak
piekielne życie muszą wieść niektórzy ludzie. Lubicie baśnie? Chcecie
poznać tą snutą przez baśniarza? Nie ma problemu. Tylko jak zacznie
opowiadać, to nie dziwcie się, że nie możecie się oderwać. A baśń
przestanie być baśnią. Stanie się czymś absolutnie rzeczywistym. Prawda
zostanie powiedziana, tylko nie wprost. Pytania i odpowiedzi. Pytania
bez odpowiedzi. Odpowiedzi bez pytań.
"Powiem chwili... - szepnęła - ...zatrzymaj się, jesteś tak piękna."
Tyle niewypowiedzianych słów, tyle nienapisanych wyrazów, tyle brakujących dialogów. Tej historii nie da się zapomnieć. Tak, jest głównie o miłości. Ale nie tej z filmów, zamydlającej oczy, nie tej doskonałej i nie chodzi o tą, której bohaterzy bezwarunkowo poradzą sobie ze wszystkim problemami. To prawdziwa opowieść. Ona może toczyć się obok ciebie. Tyko tego nie dostrzegasz. Ta książka jest szczera, a z drugiej strony tak niewiarygodna.
"Najtrudniej jest wybaczyć samemu sobie."
Najgorsze było to, że miałam kłopot z przeczytaniem ostatniego rozdziału. A wszystko przez litery, który rozmazywały się przed moimi oczami.
Wydawnictwo: Dreams
Stron: 400
Przeczytane: 01.01.2014r.
Moja ocena: 9+/10
Stron: 400
Przeczytane: 01.01.2014r.
Moja ocena: 9+/10
Bardzo dobra recenzja, gratuluję! Wiele słyszałam o "Baśniarzu", i to niekoniecznie w samych superlatywach, więc nie myślałam o przeczytaniu tej książki - do teraz, bo piekielnie mnie do tego zachęciłaś
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
izkalysa
Dziękuję. :-) Czytaj, czytaj koniecznie!
Usuńi to jest właśnie to, co mówię o Twoich recenzjach. chcę takie pisać *_*
OdpowiedzUsuńOch, przestań, już i tak jestem czerwona po tym co stwierdziłaś wczoraj! Ale i tak dziękuję, a Twoje recenzje też są świetne!! :-)
UsuńPrzeczytałam ją w dwie noce (na szczęście były to wakacje, więc mogłam), to naprawdę wciągająca historia. Co do ostatniego stwierdzenia, miałam tak samo.
OdpowiedzUsuńJak Ty cudownie piszesz! Chciałabym tak umieć:)
OdpowiedzUsuńKinga G. widzi przesadę, ale i tak pięknie dziękuje. :-)
UsuńPięknie napisane :-)
OdpowiedzUsuńNo i ta książka... Chciałabym ją wreszcie mieć...
Dziękuję, mam nadzieję, że w końcu ją dorwiesz! :-)
UsuńCudowna recenzja, która jedynie utwierdza mnie w przekonaniu, że muszę wreszcie przeczytać Baśniarza! :)
OdpowiedzUsuńDzięki, koniecznie, jak najszybciej! :)
UsuńŚwietna recenzja, wspaniale się czyta! Co do książki, to cytat "- Co ci leży na sercu? - Nic - odpowiedziała i po chwili dodała: - Świat. (...) - Tak - odparł Magnus - Tak wyglądasz, jakby świat leżał ci na sercu" ma w sobie jakąś magię. Nie umiem tego do końca wytłumaczyć, ale jest w nim coś nieziemskiego...
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, że jest w nim coś magicznego, uwielbiam i znam na pamięć. :>
UsuńKsiążkę czytałam i moje odczucia po tej lekturze równają się z twoimi. Fantastyczna powieść!
OdpowiedzUsuńJaka ładna recenzja! :) A książka faktycznie genialna, czytałam i również byłam pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńDziękuję ^.^
UsuńMuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuszę ją mieć! <3
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę zajrzeć, powalająca recenzja :)
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo :-)
UsuńMam nadzieję, że w końcu zdobędę tę książkę...
OdpowiedzUsuńTak, Kingo tak, miałam podobnie. Byłam nią zachwycona, wzruszona, tak, tak, tak.
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoją recenzję w Czytelni. :-)
UsuńKoniecznie muszę ją przeczytać. Znowu nazbiera mi się pokaźne stosisko na początek ferii :P
OdpowiedzUsuńPięknie napisane. Zachwycam się :)
Ja już mam porządnych rozmiarów stosisko, nie mam zielonego pojęcia kiedy to wszystko przeczytam. :o
UsuńŚwietna recenzja! "Baśniarz" jest niesamowity. Takich książek się nie zapomina!
OdpowiedzUsuńDzięki Ci wielkie! :D
UsuńNie wiem czemu, ale mam jakieś wątpliwości względem tej książki. Obawiam się, że mnie mogłaby się nie spodobać, ale może to właśnie dlatego powinienem po nią sięgnąć?
OdpowiedzUsuńPrzed przeczytaniem też nękały mnie wątpliwości, ale na szczęście zaraz się ich pozbyłam, ale wiadomo, decyzja należy do Ciebie, ze swojej strony zachęcam gorąco. :)
UsuńOjejku... Nie wiem co powiedzieć....
OdpowiedzUsuńJeszcze nie przeczytałam tej książki, a gdzieś tam pisałam Ci (chyba przy stosiku), że pragnę tego calutkim serduszkiem. Po tej recenzji, nie wiem co powiedzieć, nie wiem co myśleć, bo jest ona taka piękna i bardzo mnie zachęciła, aby sięgnąć.
Ach, nie przesadzaj, ale po książkę postaraj się sięgnąć jak najszybciej! Myślę, że Ci się spodoba, a nawet bardzo bardzo. :-)
UsuńJa chcę, ja chcę, ja chcę! <3
OdpowiedzUsuńPiękna recenzja i ostatnie zdanie... Muszę przeczytać tą książkę!
OdpowiedzUsuńJestem Ci wdzięczna za miłe słowa. :*
UsuńAle emocjonalna recenzja, po niej koniecznie muszę przeczytać tą książkę.
OdpowiedzUsuńZachęcam! :-)
UsuńMuszę przeczytać i sama wyrazić swoje zdania, są recenzje takie jak Twoja, zachwalające, takie przez które wręcz muszę sięgnąć, ale również te zniechęcające. Ale wolę sama się przekonać. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Świetna recenzja, zdecydowanie pobudziła mnie do przeczytania tej książki. Teraz nie będę mogła o niej zapomnieć. :)
OdpowiedzUsuńI o to chodzi, czytaj od razu jak będziesz miała ku temu możliwość! :-)
UsuńSłyszałam już wcześniej i bardzo możliwe, ze przeczytam.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na notkę poświęconą filmowi ''Hobbit. pustkowie Smauga'' :)
Potrafisz zachęcić! Uwielbiam takie prawdziwe historie, a jeśli są bardzo wzruszające, to jeszcze lepiej.
OdpowiedzUsuńMnie ogromnie wzruszyła, jedna z niewielu książek, którym udało się to osiągnąć. :-)
UsuńOświadczam, wszem i wobec, że uwielbiam recenzje Kingi G! Jesteś moim mistrzem!
OdpowiedzUsuńTak samo jak pani Antonia Michaels, którą kocham za napisanie tej książki. "Baśniarz" nie do końca złapał mnie za serce. On złapał mnie za duszę. A właściwie zrobił to sam Abel Tannatek.
Ojejku *.*, dziękuję kochana, dziękuję, nawet nie masz pojęcia jak wielki uśmiech na mojej twarzy wywołał Twój komentarz. :D Mnie również "Baśniarz" złapał za duszę, i Abel, jego nie da się nie kochać. :-)
Usuń"Baśniarz" to jedna z lepszych książek jakie przeczytam w ubiegłym roku, jeśli nie najlepsza... Bardzo wciągająca, klimatyczna i co tu dużo mówić - z mocnym zakończeniem.
OdpowiedzUsuń