czwartek, 2 stycznia 2014

"Baśniarz" - Antonia Michaelis

White noise

Już od pierwszej strony czuć ten chłód, to zimno. Oblepia cię z każdej strony. W tej książce jest coś przerażającego. Kartki przemijają, a ciebie dręczy uparta myśl, że zbliżasz się do czegoś strasznego, czegoś co zaprzepaści, doszczętnie zniszczy wszystko. Boisz się. Boisz się, bo nie wiesz, co cię czeka.   

" - Co ci leży na sercu? - Nic - odpowiedziała i po chwili dodała: - Świat. (...) - Tak - odparł Magnus - Tak wyglądasz, jakby świat leżał ci na sercu."

ABEL TANNATEK, outsider, wagarowicz, handlarz narkotykami. Mimo to Anna zakochuje się w nim do szaleństwa, gdyż wie, że Abel ma jeszcze inne oblicze: łagodnego, smutnego baśniarza, opiekującego się młodszą siostrą. Niezwykła opowieść, którą snuje Abel, fascynuje Annę do tego stopnia, że dziewczyna nie może o niej zapomnieć. Granica między rzeczywistością a fantazją stopniowo się rozmywa. A jeśli jej fabuła wcale nie jest fikcją i obawy Anny są uzasadnione? Ten, którego kocha, może okazać się równocześnie jej największym wrogiem.   

" - Młoda damo, czy mogę służyć chusteczką? Pani płacze. - Och, rzeczywiście. Widzi pan, a ja myślałam, że się śmieję. Jak bardzo można się pomylić." 

Chcecie przeczytać prawdziwą książkę? Może o tym, że życie nie jest kolorowe. Może o tym, że jeśli kochasz to i tak krzywdzisz. Może chcecie poczytać o wątpliwościach. Niewyjaśnionych sytuacjach. Tajemnicach. Morderstwach. A może chcecie zobaczyć jak wszystko pięknie się komplikuje, a na wyjaśnienia nie ma słów. Chcecie być świadkami sytuacji kiedy na pytanie "wierzysz mi?" nie słychać odpowiedzi. Kiedy brakuje zaufania. Kiedy masz ochotę otworzyć butelkę wina i olać cały świat. Chyba, że wolicie się dowiedzieć jak piekielne życie muszą wieść niektórzy ludzie. Lubicie baśnie? Chcecie poznać tą snutą przez baśniarza? Nie ma problemu. Tylko jak zacznie opowiadać, to nie dziwcie się, że nie możecie się oderwać. A baśń przestanie być baśnią. Stanie się czymś absolutnie rzeczywistym. Prawda zostanie powiedziana, tylko nie wprost. Pytania i odpowiedzi. Pytania bez odpowiedzi. Odpowiedzi bez pytań.       

"Powiem chwili... - szepnęła - ...zatrzymaj się, jesteś tak piękna."


Tyle niewypowiedzianych słów, tyle nienapisanych wyrazów, tyle brakujących dialogów. Tej historii nie da się zapomnieć. Tak, jest głównie o miłości. Ale nie tej z filmów, zamydlającej oczy, nie tej doskonałej i nie chodzi o tą, której bohaterzy bezwarunkowo poradzą sobie ze wszystkim problemami. To prawdziwa opowieść. Ona może toczyć się obok ciebie. Tyko tego nie dostrzegasz. Ta książka jest szczera, a z drugiej strony tak niewiarygodna. 

"Najtrudniej jest wybaczyć samemu sobie."

Najgorsze było to, że miałam kłopot z przeczytaniem ostatniego rozdziału. A wszystko przez litery, który rozmazywały się przed moimi oczami.

Wydawnictwo: Dreams
Stron: 400
Przeczytane: 01.01.2014r.
Moja ocena: 9+/10

44 komentarze:

  1. Bardzo dobra recenzja, gratuluję! Wiele słyszałam o "Baśniarzu", i to niekoniecznie w samych superlatywach, więc nie myślałam o przeczytaniu tej książki - do teraz, bo piekielnie mnie do tego zachęciłaś
    Pozdrawiam :)
    izkalysa

    OdpowiedzUsuń
  2. i to jest właśnie to, co mówię o Twoich recenzjach. chcę takie pisać *_*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, przestań, już i tak jestem czerwona po tym co stwierdziłaś wczoraj! Ale i tak dziękuję, a Twoje recenzje też są świetne!! :-)

      Usuń
  3. Przeczytałam ją w dwie noce (na szczęście były to wakacje, więc mogłam), to naprawdę wciągająca historia. Co do ostatniego stwierdzenia, miałam tak samo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak Ty cudownie piszesz! Chciałabym tak umieć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kinga G. widzi przesadę, ale i tak pięknie dziękuje. :-)

      Usuń
  5. Pięknie napisane :-)
    No i ta książka... Chciałabym ją wreszcie mieć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, mam nadzieję, że w końcu ją dorwiesz! :-)

      Usuń
  6. Cudowna recenzja, która jedynie utwierdza mnie w przekonaniu, że muszę wreszcie przeczytać Baśniarza! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna recenzja, wspaniale się czyta! Co do książki, to cytat "- Co ci leży na sercu? - Nic - odpowiedziała i po chwili dodała: - Świat. (...) - Tak - odparł Magnus - Tak wyglądasz, jakby świat leżał ci na sercu" ma w sobie jakąś magię. Nie umiem tego do końca wytłumaczyć, ale jest w nim coś nieziemskiego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą, że jest w nim coś magicznego, uwielbiam i znam na pamięć. :>

      Usuń
  8. Książkę czytałam i moje odczucia po tej lekturze równają się z twoimi. Fantastyczna powieść!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaka ładna recenzja! :) A książka faktycznie genialna, czytałam i również byłam pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Muuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuszę ją mieć! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Koniecznie muszę zajrzeć, powalająca recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam nadzieję, że w końcu zdobędę tę książkę...

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak, Kingo tak, miałam podobnie. Byłam nią zachwycona, wzruszona, tak, tak, tak.

    OdpowiedzUsuń
  14. Koniecznie muszę ją przeczytać. Znowu nazbiera mi się pokaźne stosisko na początek ferii :P
    Pięknie napisane. Zachwycam się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już mam porządnych rozmiarów stosisko, nie mam zielonego pojęcia kiedy to wszystko przeczytam. :o

      Usuń
  15. Świetna recenzja! "Baśniarz" jest niesamowity. Takich książek się nie zapomina!

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie wiem czemu, ale mam jakieś wątpliwości względem tej książki. Obawiam się, że mnie mogłaby się nie spodobać, ale może to właśnie dlatego powinienem po nią sięgnąć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przed przeczytaniem też nękały mnie wątpliwości, ale na szczęście zaraz się ich pozbyłam, ale wiadomo, decyzja należy do Ciebie, ze swojej strony zachęcam gorąco. :)

      Usuń
  17. Ojejku... Nie wiem co powiedzieć....
    Jeszcze nie przeczytałam tej książki, a gdzieś tam pisałam Ci (chyba przy stosiku), że pragnę tego calutkim serduszkiem. Po tej recenzji, nie wiem co powiedzieć, nie wiem co myśleć, bo jest ona taka piękna i bardzo mnie zachęciła, aby sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, nie przesadzaj, ale po książkę postaraj się sięgnąć jak najszybciej! Myślę, że Ci się spodoba, a nawet bardzo bardzo. :-)

      Usuń
  18. Ja chcę, ja chcę, ja chcę! <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękna recenzja i ostatnie zdanie... Muszę przeczytać tą książkę!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale emocjonalna recenzja, po niej koniecznie muszę przeczytać tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Muszę przeczytać i sama wyrazić swoje zdania, są recenzje takie jak Twoja, zachwalające, takie przez które wręcz muszę sięgnąć, ale również te zniechęcające. Ale wolę sama się przekonać. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetna recenzja, zdecydowanie pobudziła mnie do przeczytania tej książki. Teraz nie będę mogła o niej zapomnieć. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I o to chodzi, czytaj od razu jak będziesz miała ku temu możliwość! :-)

      Usuń
  23. Słyszałam już wcześniej i bardzo możliwe, ze przeczytam.
    Zapraszam do siebie na notkę poświęconą filmowi ''Hobbit. pustkowie Smauga'' :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Potrafisz zachęcić! Uwielbiam takie prawdziwe historie, a jeśli są bardzo wzruszające, to jeszcze lepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ogromnie wzruszyła, jedna z niewielu książek, którym udało się to osiągnąć. :-)

      Usuń
  25. Oświadczam, wszem i wobec, że uwielbiam recenzje Kingi G! Jesteś moim mistrzem!
    Tak samo jak pani Antonia Michaels, którą kocham za napisanie tej książki. "Baśniarz" nie do końca złapał mnie za serce. On złapał mnie za duszę. A właściwie zrobił to sam Abel Tannatek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojejku *.*, dziękuję kochana, dziękuję, nawet nie masz pojęcia jak wielki uśmiech na mojej twarzy wywołał Twój komentarz. :D Mnie również "Baśniarz" złapał za duszę, i Abel, jego nie da się nie kochać. :-)

      Usuń
  26. "Baśniarz" to jedna z lepszych książek jakie przeczytam w ubiegłym roku, jeśli nie najlepsza... Bardzo wciągająca, klimatyczna i co tu dużo mówić - z mocnym zakończeniem.

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Skoro tu dotarłeś, to znaczy (mam nadzieję), że przeczytałeś post powyżej i wiesz co komentujesz.
Proszę o zachowanie kultury.
Będzie mi bardzo miło jeśli co do treści komentarza trochę się wysilisz. :)
Twojego bloga także odwiedzę i jeśli przypadnie mi do gustu – pozostawię po sobie ślad.
Jeśli masz do mnie jakieś pytanie, to śmiało pytaj.
Kontakt: kinga_godowska@wp.pl lub kinga.godowska@vp.pl
Dziękuję za wszystkie komentarze!