Powoli dochodzę do wniosku, że książki z którymi najdłużej zwlekam okazują się najlepsze, tak też było z „GONE Zniknęli. Faza pierwsza – Niepokój”.
Wypożyczyłam ją pod wpływem chwili, tak po prostu. Byłam w bibliotece i rzuciła mi się w oczy okładka, a, że już wcześniej chciałam ją przeczytać to wzięłam z półki bez zastanowienia.
Sam opis z tyłu przyciągnął mnie jak magnes, nie mogę tego niestety powiedzieć o okładce ale no cóż, szkoda.
W mgnieniu oka
znikają dorośli.
Nauczyciele. Policjanci. Lekarze.
Rodzice...
Zostają nastolatki. Dzieci. Niemowlęta.
Milkną telefony. Nie działa internet.
Nie ma telewizji.
Nikt nie wie co się stało...
Pomoc nie nadchodzi.
Czas ucieka.
W dniu swoich piętnastych urodzin znikniesz.
Tak jak oni.
Wiele razy zastanawiałam się w jaki sposób skończy się świat. Było tyle dat, koniec miał nastąpić w 2013 roku jednak ... nadal żyjemy. Prawdę mówiąc śmiać mi się chce jak słyszę coraz to kolejne daty apokalipsy, wyobraźnia ludzi nie zna granic. Słyszałam wiele pogłosek jak to ma się stać. Przebiegunowanie, epidemie, potop, globalne ocieplenie, promieniowanie oraz sąd ostateczny a zmarli będą powstawać z grobów i wiele wiele innych. Co tak naprawdę się stanie? Wie tylko Bóg.
Wizja autora dotycząca końca jest taka, że wszyscy powyżej piętnastego roku życia znikną. Gdzie będą? Co się z nimi stanie? W pierwszej części nie znalazłam na to pytanie odpowiedzi, mam nadzieję, że znajdę w kolejnych.
„Świat jest takim jakim go uczynimy”
Pomysł na fabułę i jego realizacja jest wprost wybitny a książka nieprzewidywalna. Nie możemy więc przewidzieć co stanie się dalej w tej nieprawdopodobnej historii jeśli nie będziemy dalej przewracać kartek książki. Bohaterowie są nawet w najmniejszych szczegółach dopracowani przez co każdy ma własną osobowość i charakter.
Klimat tej powieści jest mroczny, pełny tajemnic a także pełen strachu bo nie wiadomo co może czaić się w pobliżu. Dzięki temu mogłam się poczuć zupełnie jakbym tam była i przeżywała to wszystko razem z bohaterami.
Książka miejscami jest wstrząsająca i wywiera ogromne wrażenie na czytelniku a zwykła rzeczywistość zamienia się w ETAP, w którym zostali tylko ci, którzy nie ukończyli czternastego roku życia, są oni jeszcze właściwie dziećmi.
"(...) to tylko ETAP. Ogarniasz? Tylko ETAP."
Myślę, że każdemu kto trzymał w rękach tę książkę rzucił się w oczy komentarz Stephen Kinga:
„ Niezwykła, trzymająca w napięciu historia. Naprawdę kocham tę książkę!”
Rzeczywiście seria GONE jest bardzo zachwalana i uważam jak na razie, że słusznie chociaż zapoznałam się tylko z pierwszym tomem. Z pewnością wezmę się za kolejne!
Wydawca: Jaguar
Stron: 527
Przeczytane: 28.04.2013r.
Moja ocena: 10/10 - Arcydzieło